Duch Święty zamieszkał w każdym z
nas wraz z sakramentem bierzmowania. Ileż z nas przeżyło ten
sakrament świadomie? Doskonale wiem, że moje przeżycie tego
sakramentu było powierzchowne i zupełnie nieświadome. Nawet stając
się świadkiem bierzmowania własnej kuzynki nie byłam świadoma
czym jest ten sakrament i co powinnam zrobić dla niej.
Niezależnie jednak od tego czy
przyjęliśmy Ducha Świętego, w tym sakramencie świadomie, czy
nie, On już w nas jest. On już uzdalnia nas do czerpania łask i
darów, które dla nas Bóg przygotował. Wystarczy pragnąć mocno
je przyjąć.
Chrzest w Duchu Świętym jest
odnowieniem, ożywieniem działania w nas Ducha Świętego.
Wołam przyjdź Duchu Święty!
Zamieszkaj w sercu mym, już na zawsze!
Wylanie Ducha było niezwykłym
przeżyciem dla mnie. Moje serce napełniło się radością i
pokojem. W tej chwili jeszcze bardziej pragnę uwielbiać Boga, w
Jego nieskończenie wielkim majestacie! Jednak działanie Ducha
Świętego i efekt wylania Go w naszych sercach zobaczymy dopiero po
długim czasie. Poznamy to po owocach!
Podczas wylania Pan mówił do mnie, że
On wszystko widzi! I gdy tak bardzo cierpiałam, On był ze mną, On
nigdy mnie nie opuścił! Cóż za wspaniałe słowa. Te słowa
napełniły mnie tak wielkim przekonaniem, że teraz wiem, że nasz
Ojciec Niebieski nigdy nas nie opuszcza! NIGDY! On nas pociesza, On
nam towarzyszy, On ociera nasze łzy, śmieje się z nami.
Pragnę być latoroślą w winnicy
Pana. Pragnę wyrastać z Jezusa – który jest krzewem winnym. Bo
On dał mi obietnicę, że kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten
przynosi owoc obfity (...). Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a
słowa moje w was, to proście o cokolwiek chcecie, a to wam się
spełni (J 15,5;7).
Pragnę
przynosić owoc obfity! Pragnę żyć dla Jezusa! Dla Niego kochać
wszystkich i nieść Jego miłość do wszystkich, zwłaszcza tych,
którzy jeszcze nie poznali Jego miłości.
Bo On
sam jest Miłością. Chrystus jest najczystszą Miłością. On jest
piękny jak jaspis, piękny jak krwawnik! A Jego tron otacza tęcza
jak szmaragd. Cały piękny jest tak, że tchu mi braknie. A ogrom
miłości wylewa się z serca Jego. Tylko tak niewielu chce tę
miłość przyjąć. Jakże ubodzy w miłość są ci, którzy gardzą
miłością Boga. Ja sama czuję, jak udoskonala się powoli moja
miłość gdy pragnę przyjąć miłość Ojca, aby rozdawać ją
wokół. Tak potwornie niedoskonała ta moja miłość, tak marna.
Ale bez Jego miłosierdzia, ta miłość byłaby jeszcze bardziej
pusta i zakłamana. On oczyszcza naszą miłość, uzdrawia nasze
relacje.
Uwielbiam
Cię Jezu, Boży Baranku! Uwielbiam Twoją miłość świętą.
Pragnę
trwać w miłości Twojej (J 15,9)
Jeszcze
tak niewiele rozumiem z tych dni. Jeszcze tak niewiele pojmuję, do
czego Ojciec mnie powołuje.
Żebym
tylko nie zmarnowała tylu łask, otrzymanych w ten weekend.
Długo
myślałam, że Bóg miłuje tylko niektórych ludzi, a nawet jeśli
miłuje wszystkich, to nie wszystkich lubi, czy też nie wszyscy są
dla niego tak samo ważni.
Podczas
modlitwy w ten weekend, odkryłam z całą pewnością, że Bóg
naprawdę nie ma względu na osoby (...) On jest Panem wszystkich.
(Dz 10, 34;36). Bóg lubi mnie
taką jaka jestem. On lubi każdego z nas takimi jacy jesteśmy.
Jestem tego pewna. Łaską jest otrzymać taką pewność. Zwłaszcza
gdy żyło się z ciągłym przekonaniem, że coś jest ze mną nie
tak, że każdy lubi mnie tylko trochę, lub do czasu. Nie! On lubi
mnie całą! On lubi mnie taką niedoskonałą, taką nieogarniętą,
taką czasem leniwą, taką słabą, upadającą, zwariowaną... I
Ciebie Tata lubi takim jaki jesteś! Uwierz w to! A gdy Król królów
i Pan panów Cię lubi bez względu na to jaki jesteś, to któż
może sprawić, że poczujesz się gorszy? Nie jesteś gorszy! Jesteś
ukochanym dzieckiem Boga, który na chrzcie świętym adoptował Cię
z miłością.
On
posyła Swojego Ducha każdemu: Duch
Święty zstąpi na wszystich (...). Dar Ducha Świętego wylany
został także na pogan. (Dz
10,44-45). Jakże zdumieli się tym żydzi. To właśnie żydzi
myśleli, że Oni są wybrani, że poganie nie mają prawa udziału w
zbawieniu. A tu taka niespodzianka! Bóg kocha, lubi i pragnie
zbawienia dla wszystkich istot ludzkich!
Już sam ten fakt sprawić powinien, że poczujemy się
dowartościowani.
Hej!
Nasz Tata jest przecież Wszechmocny! On jest KRÓLEM! A więc
jesteśmy Księżniczkami i Książętami! Czy umiesz to przyjąć,
zaakceptować?!
Ja już
nie uciekam od tej prawdy! Od tej pory nie muszę się bać! Bo cóż
może zrobić mi świat, gdy mam przy sobie tak cudownego Ojca?
Zapraszam do obejrzenia inspirującego filmiku. Jezus jest zawsze przy Tobie! Nawet gdy wydaje Ci się, że Cię opuścił!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz