Jezus

Jezus

czwartek, 21 maja 2015

o cierpieniu i cudach - czyli mała prywata!


"wola Boża zawsze przeważa, ale gdy ona rzeczywiście przychodzi, odczuwa się wielki spokój i ogromną siłę do jej przyjęcia. Niektórzy powtarzają: To nie jest wola Boża, ale jest to jedynie wymówka, bo tak naprawdę nie wierzą, że Bóg może uczynić to, o co proszą” Briege McKenna

Czy nie jest tak, że wciąż migam się od całkowitej ufności w cuda, zasłaniając się przekonaniem, że coś jest lub nie jest wolą Bożą? To przecież takie wygodne - zwalić wszystko na Pana Boga!
A przecież nasze cierpienie, trudne sytuacje mogą nie być Jego wolą. On pragnie naszego szczęścia. W takim razie, jeśli nie odnajduję pokoju ani siły, do tkwienia w danym dramacie mojego życia, to znaczy, ze Ojciec nie chce abym siedziała w tym bagnie! On pragnie uzdrowić mnie! Chcę tego uzdrowienia! Pragnę całkowicie Mu zaufać, aby mógł z całą mocą Jego Boskiej ręki dokonać CUDU! 
Czekam na cud z drżeniem niecierpliwości!
A jednak nauczył mnie już odrobinę cierpliwości i pokory.
Cierpienie może nas wiele nauczyć!
Mnie nauczyło, że po pierwsze: nie jedyna cierpię. po drugie: że czasami trzeba zaczekać na to czego się pragnie, po trzecie: potrzeba większej miłości, większej ufności, aby mógł dokonać się cud!
Wierzę, że ten cud się dokona! Na chwałę Boża!


W dniu dzisiejszym pozwoliłam sobie na odrobinę BARDZO PRYWATNEJ refleksji nad wypełnianiem Woli Bożej - dot. cierpienia. Bo czy cierpienie nie jest naszym chlebem powszednim? Cierpienie dotyka nas raz na jakiś czas, z mniejszym lub większym natężeniem; z mniejszymi lub większymi konsekwencjami dla naszego życia, również duchowego. Ale odkryłam, że nie zawsze cierpienie, które mnie dotyka jest spowodowane wolą Bożą. 

Czy Ty również to odkryłeś? Bóg pragnie Twojego szczęścia! Pozwól Mu się uzdrowić! Zaufaj! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz